FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum forum miłośników wędkarstwa karpiowego Strona Główna
->
Opowieści znad wody
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum miłośników łowców okazów Cypryniusa
----------------
Jesteś nowy-przywitaj się
Zanęty-przynęty -przepisy na kulki ,porady
Łowiska-nasze i które warto odwiedzić
Zawody-cypryniady
Sprawy organizacyjne i pozatematyczne
Kupię-sprzedam-zamienię
Testy sprzętu, opisy i nowości
Opowieści znad wody
Galeria . Czyli nasze fotki
Inne metody połowu
----------------
Spławik , spining , feeder
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
zzz111
Wysłany: Czw 12:25, 16 Mar 2006
Temat postu: Okiem przez polaryzatory
Kiedyś gdy częściej niż teraz odwiedzałem Jezioro Głuchowskie koło Chełmży, kupiłem okulary polaryzacyjne firmy Jackson.Z kąd inąd nawet nienajgorsze ,choć po dwóch latach, od wilgoci po brzegach dookoła rozwarstwiły się szybki polaryzacyjne i teraz dobrze widać tylko środkiem szkieł.Tak więc z nowym zakupem na nosie poszukuję wolnego od zielska oczka, powoli płynąc na lekkiej łódeczce po wspomnianym jeziorku.Znalazłem takowe prawie pod przeciwległym brzegiem przy zatopionych krzakach a właściwie po tym co po nich zostalo czyli wystających z wody kijach.Słońce miałem lekko z boku za plecami.Okulary skutecznie likwidowały refleksy na lekkiej falce.Siedząc na łódce i patrząc w dół nie bardzo dobrze było widać co pod wodą.
Więc wstałem.Odłegłość do wody zwiększyła się i moim oczom ukazał się podwodny świat,którego gołym okiem wcale nie było widać.Pod kępką pływającego zielska setki narybku i maluchów różnej maści.A głębiej przy dnie (ok 2m) patrzę a tu karaś złocisty krząta się się przy jakiejś kępce.
Na oko miał ok 1kg. I tak sobie pływał to tu to tam. A to zanurzał się w jakąś kępkę przydennego zielska a to ciamknął coś w mule.Jak zanurzył się za głęboko w roślinność to potem wypływał tyłem.Widać było,że jest mocno zajęty.Typowa krzątanina.I tak zajmując się swoimi sprawami podpłynął prawie pod łódkę.Żeby go lepiej widzieć wychyliłem się trochę...i on to zauważył.Zatrzymał się.Gdyby miał szyję to pewnie "podniósł by łepek", a tak całym ciałem postawił się prawie pionem w górę i gapi się na mnie.Ja zamarłem w bezruchu.Gapił się tak dobrą minutę.I potem pomalutku ,powoli znowu wrócił do swoich zajęć.
I tak karaś zmusił mnie do refleksji.Że tak właściwie to nasz nadwodny świat guzik obchodzi mieszkańców pod wodą.Że jestem tu intruzem i przeszkadzam w sprawach codziennych.Że to my zabiegamy o względy ryb a nie one o nasze.Że to co dzieje się nad wodą i pod wodą to dwa światy jak dwie cywilizacje.Wiem że to wszystko mocno uduchowiłem i uczłowieczyłem ale wtedy tam nad wodą zrobiło mi się glupio i nieswojo.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
forum miłośników wędkarstwa karpiowego:
Miejsce spotkań łowców okazów karpi, amurów, tołpyg i nie tylko:-)
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group c3s Theme ©
Zarron Media
Regulamin